Bled to alpejska perła Słowenii. Nazwa, odnosi się zarówno do jeziora, góry jak i otaczającego miasteczka. W dwudziestoleciu międzywojennym Bled był jedną z letnich rezydencji rodzin królewskich, a w czasach Jugosławii stał się symbolem luksusu i miejscem wypoczynku partyjnych dygnitarzy. Na jeziorze znajduje się wyspa, Blejski Otok - z kościołem i sanktuarium Maryjnym, można sie tam wybrać romantyczną gondolą:
Mimo pięknych widoków, kolorów i odcieni, miasteczko jest jakieś takie przeciążone, jezioro niedostępne z racji zabudowań, a same atrakcje dosyć drogie. Dlatego warto przejechać kilka kilometrów dalej, aby dotrzeć do ...
Gohinj to duże, polodowcowe jezioro położone w samym sercu Alp Julijskich. Piękne i dzikie. Widzieliśmy tam tylko miejscowych na spacerze z dziećmi.
I tak oto (późno-jesienny krokusem z Apl) wyjeżdżamy ze Słowenii, aby wrócić tu jeszcze nie raz, nie dwa, nie trzy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
cudowna jest Słowenia, oj tak. jedna maluśka uwaga - jezioro nazywa się Bohinj
OdpowiedzUsuńa tu troszkę moich słoweńskich zdjęć:
http://www.flickr.com/photos/80493670@N00/sets/72157622459907085/
pozdrawiam ciepło,
Dorota