piątek, 13 listopada 2009

sobe - rooms

Pojechaliśmy na urlop bez konkretnego planu, z lekkim zarysem, kierunkiem i przewodnikiem bez zdjęć. Wszystko na czuja. Tak też było z większością noclegów. Ten Ptujski udał się idealnie. 17 euro za osobę. Mała chatka, wiejski klimat, pokój ze skosami w drewnie, piękny widok z okna:

Na pożegnanie dostaliśmy smaczne śniadanie, kawę w porcelanowej filiżance i hand-madowy gadżet od gospodarza - herb miasteczka:

A oto i on - Janko Kozel, mieszkaniec Ptuja, człowiek instytucja (mam pełne namiary, więc jeśli ktoś zainteresowany chętnie się podzielę).

A kolację zrobiliśmy sobie sami, o taką :)

3 komentarze:

  1. witam czy mógł bym poprosić o kontakt do Janko
    Pozdrawiam
    Cris

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. ooooo usunięty komentarz ....... a może inaczej .... czy mógłbym prosić o przesłanie danych adresowych Janko na adres email cysio.j@wp.pl

    OdpowiedzUsuń