czwartek, 15 października 2009

Praga

Biorąc pod uwagę obecny stan biometeo, miło jest sobie pooglądać zdjęcia z urlopu. Minęło 4 dni a ja czuję się jakby to wszystko wydarzyło się milion lat śnieżnych temu...
Fotorelację zaczynam od Pragi. W panoramach i słonecznie:

Wiecie jaki jest najgorszy sposób na odkrywanie tego miasta? Czas i turystyczne pułapki. Po pierwszych godzinach wydaje ci się że widziałeś już wszystko. W warszawie ta cukierkowa starówka mija błyskawicznie, a potem wpadasz w mniej lub bardziej przyjazny współczesny obrazek. W Pradze rzecz ma się zupełnie inaczej... Dlatego najlepiej pojechać tam na 3 dni, zobaczyć standardy, unikać knajp w centrum, zjeść w lokalnej tawernie, napić się piwa w browarze, odwiedzić nowoczesną galerię (ale o nowoczesnej później), a na pewno spojrzeć na miasto z 3 szczytów.

1 komentarz: