środa, 24 czerwca 2009

Maria Sadowska

Wczoraj byliśmy na koncercie promocyjnym albumu Marysi Sadowskiej. Bardzo lubię jej muzykę, także to że jest konsekwentna (tańce na lodzie wypieram z pamięci). Z samego rana przejrzałam więc sieć w poszukiwaniu recenzji (mediów i fotoreporterów było mnóstwo), zamiast opinii na temat muzyki i energii, dowiedziałam się że to co wokalistka miała na sobie było podkreślającym jej niedoskonałości - namiotem... Szkoda, że owi bywalcy nie zostali na koncercie(!) dłużej - mogli by czegoś posłuchać a i zobaczyć, że Maria przebierała się do każdej piosenki, może by im się coś spodobało ;)

3 komentarze:

  1. Witaj.. Niestety nie mogłam pojawić sie na koncercie i to dla mnie wielka strata, ponieważ Maria miała na sobie m.in. moją kreację i teraz nie mam nawet fotki z tego wydarzenia. Płyta "Spis treści"..bardzo interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to rzeczywiście szkoda, mam nadzieje ze choć na moich zdjeciach widać Twoje stroje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spis treści nadzwyczajny utwór, zdjęcia interesujące.
    Widzę Tomka z gitarą :)

    OdpowiedzUsuń