Nareszcie można było odetchnąć - jak na tą chwilę sesja zakończona. Po ostatnim egzaminie wybraliśmy się na aparatowy spacer. To było pierwsze wolne popołudnie od tygodni i oczywiście musiało się zachmurzyć, aż w końcu rozpadać. Nie daliśmy za wygraną , po prostu chowaliśmy się co chwilkę pod dachami.
poniedziałek, 6 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz